29 maja 2014

10# Rutyna.

Helloł <3

Dzisiaj przychodzę do Was z postem na totalnym spontanie, bez żadnego przygotowania. Dopiero przed chwilą pomyślałam, żeby coś do Was napisać. Chciałam coś wrzucić już wcześniej, ale niestety brakowało mi czasu. Tak… i mnie dopadł koniec roku, poprawy, sprawdziany i te sprawy… Jednym słowem- tragedia. Pocieszam się jedynie myślą, że jeszcze tylko parę tygodni i będą wakacje <3 Ogromnie się cieszę.

Ostatnie dni minęły mi strasznie szybko, mam wrażenie jakby jeszcze wczoraj był piątek, a tu już czwartek, no...prawie piątek. Przez te parę dni, w sumie, dużo się uczyłam, świętowałam dzień mamy i tak poza tym to chyba nic. Dzisiaj od razu po szkole poszłam do biedronki, bo- nie wiem czy wiecie- ale od dzisiaj zaczynają się promocje na książki, tak, że wszystkie są za 4,99 zł, także strasznie się opłaca je kupować. Niestety, ale ja nic dla siebie nie znalazłam ( jeszcze), aczkolwiek chciałam zabrać sobie rozmówki angielskie, lecz zrezygnowałam, bo stwierdziłam, że są mi niepotrzebne. Na pocieszenie natomiast kupiłam sobie tam maski do włosów z L`Biotica z Biowax. Sterczałam przed półką, gdzie były wystawione chyba z 15 minut rozkminiając, którą z nich zabrać. Ostatecznie zdecydowałam się na te dwie i mam nadzieje, że będą dobrze działać na moje włosy:


Aktualnie sobie siedzę, piszę tego posta i zajadam się truskawkami. <3



Czy Wam też ostatnio czas tak szybko leci? I czy też macie taki nawał pracy do szkoły? –A.

PS. Co sądzicie o tych maskach do włosów? Miałyście je kiedyś?

23 maja 2014

9# Dreams.

Marzenie- jedno słowo a wielka wartość. Marzenia ma każdy z nas, jedne z nich są większe, drugie mniejsze. Jedne dla nas ważniejsze, a inne mniej. Znam wielu ludzi, którzy twierdzą, że nie mają marzeń, że żyją tym co tu i teraz, bądź też, że wszystkie ich cele w życiu już się spełniły. Tacy to muszą dopiero być szczęśliwi… Moim zdaniem jednak każdy z nas posiada marzenia, choćby najmniejsze i jak najbardziej realne, to marzenia. Śnią nam się po nocach, ciągle o nich myślimy, drążymy ich tematy i wszelkimi możliwymi sposobami dążymy do ich spełnienia, urealnienia.

W dzisiejszym poście chciałabym Wam przedstawić moje 3 największe marzenia, które chodzą za mną naprawdę już długo i mam nadzieję, że uda mi się je wszystkie spełnić <3

   Zamieszkać w Kalifornii- ta fantazja ciągnie się za mną tak naprawdę całe życie. Od zawsze marzyło mi się życie przejść tymi znanymi alejami, stanąć pod napisem Hollywood i zrobić zdjęcie ( takie dziecięce pragnienie- hahaha…), zobaczyć na własne oczy Dolinę Śmierci, mgłę nad San Francisco, Big Sur czy Golden Gate <3



   Skoczyć ze spadochronem- takie ot, może głupie, ale naprawdę wielkie marzenie, które mam nadzieję spełnić. Dlaczego akurat ono? Chcę przełamać swój lęk i puścić się w dół, pragnę poczuć się wolna i zrobić coś co od zawsze chodzi w mej łepetynie.



   Zagrać w filmie Disneya-  rozmyślam o tym już bardzo długo i z tego co zauważyłam, to z biegiem czasu coraz bardziej się nasila. Zagrać ze znanymi aktorami, w filmie? O tak! Marzenie pierwsza klasa wiem, ale trzymam kciuki, żeby się spełniło <3


A jakie są Wasze największe marzenia? -A.

18 maja 2014

8# No stress, relax.

Hei kochani <3
Weekend minął, a właściwie, mija mi bardzo ciekawie. Wczoraj z rana pojechałam z całą mą, jakże wspaniałą familią na ślub do kuzyna.  Już od wczesnych godzin błąkałam się po domu ( dziwnie to brzmi, wiem) i robiłam chyba wszystko tylko nie to co powinnam, czyli przygotowywać się. W rezultacie rodzice się na mnie wkurzyli, ja byłam zła bo włosy odmówiły mi posłuszeństwa, a w dodatku od rana pogoda była paskudna :( No ale jakoś dojechaliśmy- pomijając to, że o mało co, a by nam „weselny bus” uciekł. Szczęściem zdążyliśmy. Na weselu było świetnie, ale niestety nie robiłam zbytnio zdjęć, a żałuję.Byliśmy tam do po drugiej w nocy, a gdy wróciliśmy byłam tak padnięta, że od razu zasnęłam. A spaliśmy u babci ( do domu za daleko) i ja na kanapie, która tak skrzypiała, że chyba całe osiedle słyszało jak się na bok przewracałam, haha :) Dziś byłam w kościele, u drugiej babci, po czym wracaliśmy.

Aktualnie powinnam siedzieć nad fizyką, ale wiadomo- ja + fizyka… mhmm… no chyba nie. No ale- co ma być to będzie, nie?




A Wam jak mija weekend? Nauczeni na jutro? Macie w szkole nawał nauki, tak jak ja? –A.

13 maja 2014

7# My love- photos.

What`s up, guys? <3

Siedzę sobie właśnie z ciepłą herbatką słuchając muzyki i tak sobie myślę, że może coś dla Was napiszę. Miałam tylko rozkminę co takiego, ale przed chwilą wpadłam na pomysł, że może pokaże Wam moje ostatnie zdjęcia, które zrobiłam? Nie ma ich sporo, ale kurczowo trzymam się mojego ulubionego przysłowia, mówiącego, że: „nie ważna ilość, tylko jakość”, które idealnie tu pasuje, bo przecież w fotografii nie chodzi o liczbę lecz właśnie jakość i wartość zdjęcia.

I jako, że kocham robić zdjęcia, myślę, że będą one tutaj częstym gościem, gdyż ten chcę aby ten blog był częścią mnie i było w nim to co kocham. Chcę widzieć rezultaty swej pracy i za parę lat móc tu wrócić i się pośmiać z tego co właśnie  robię i piszę. <3


















A czy Wy upamiętniacie swoje życie na zdjęciach? Jeżeli tak to czy wolicie na nich być, czyli pozować czy też je robić?

LOVE U- A. ^^

9 maja 2014

6# Motto życiowe.

Welcome!
Dzisiaj przychodzę do Was z bardzo pozytywnym, myślę, postem, który może zmusi niektórych do refleksji i zastanowieniem się nad swoim życiem. No ale co to może być? Są to moje ulubione cytaty, motta, które podtrzymują mnie na duchu gdy mi smutno, gdy mi źle. Przeszły już ze mną przez nie jeden smutek, zmartwienie. Zwykle w jakichś stresujących chwilach powtarzam je sobie w myślach i od razu robię się spokojniejsza i mówię do siebie- " Jakoś musi być, nie?". I zwykle się to sprawdza więc bardzo mi one pomagają,  i naprawdę ponaglają do działania:

♥ "Każda chwila to kolejna szansa."
♥ "Nic nie dzieje się bez marzeń
♥ "Lepiej spróbować i potem żałować, niż potem żałować że się nie spróbowało."
♥ "Pogódź się ze swoją przeszłością, żeby nie niszczyć teraźniejszości."
♥ "Co inni myślą o tobie to nie twój interes."
♥ "Problem nie jest problemem. Problemem jest twoje nastawienie do problemu”
♥ "Idę wolno, ale nie cofam się nigdy."
♥ "Naszym zadaniem życiowym nie jest prześciganie innych, ale pokonywanie samych siebie."



A jakie Wy macie motta życiowe? I czym kierujecie się w życiu? Co jest dla Was najważniejsze i o co najbardziej dbacie? -A.

6 maja 2014

5# Polyvore.

Dzisiaj przychodzę do Was z efektami mojej nudy. Z powodu wolnego czasu zasiadłam przed ekranem mego komputera i stworzyłam takie oto cudeńka. Strasznie mi się podobają i są całkowicie w moim stylu (no może prócz tych szpilek, w których wywróciłabym się zapewne po paru krokach). Jako, że kocham się bawić modą i łączyć ze sobą wiele elementów i stroi przygotowałam ich parę. Jeśli również chcielibyście coś podobnego zrobić zapraszam na stronę polyvore.com, na której właśnie je utworzyłam:

P.S. CO myślicie o tych outfitach? Który najlepszy i najbliższy Waszemu stylowi ubioru? -A.




5 maja 2014

4# Tag: O Mnie.

Jako, że to jeden z moich pierwszych postów, chciałabym abyście mnie troszkę poznali. Postanowiłam więc zrobić Tag: About Me, czyli Tag: o mnie. Pytania zaczerpnęłam z  Youtube. Zaczynajmy więc, mam nadzieję, że Wam się spodoba :)

1. Jak masz na imię?
- Agata.
2. Kiedy masz urodziny?
- 29 lipca.
3. Co studiujesz? Jaka była twoja wymarzona praca w dzieciństwie?
- Jeszcze nie studiuję, obecnie uczę się w pierwszej klasie szkoły średniej. Jeżeli natomiast chodzi o moją wymarzoną pracę w dzieciństwie, to było ich wiele, jednak chyba najbardziej marzyłam by zostać nauczycielką.
4. Czy masz chłopaka/ dziewczynę?
- Nie, nie mam.
5. Jakiej muzyki słuchasz?
- Muzyka to dla mnie temat rzeka. Prawda jest taka, że nie potrafię się ograniczyć do jednego gatunku. Słucham wszystkiego- od muzyki klasycznej, czasem aż po metal. 
6. Czy pracujesz?
- Nie, jak pisałam wcześnie- jeszcze się uczę.
7. Czego szukasz w drugiej osobie?
-  Jak dla mnie najważniejsza jest szczerość, poczucie bezpieczeństwa i przede wszystkim zaufanie.
8. Do kogo się zwracasz, gdy jest ci smutno?
- Z natury jestem dość zamknięta w sobie, i  chyba nikt nie zna mnie tak naprawdę. Dlatego bardzo trudno mi się do kogokolwiek zwrócić i zwykle wszystko trzymam w sobie.
9. Ulubione jedzenie?
- Kuchnia włoska, a szczególnie spaghetti.
10. Ulubiona część garderoby?
- Jakoś nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale myślę, że będą to spodnie.
11. Czy masz zwierzątka?
- Tak, mam psa labradora, który nazywa się Fado.
12. Ulubione miejsce?
- Chyba nie mam takiego. Kocham podróżować  poznawać nowe miejsca. Najlepiej jednak czuję się chyba w lesie, gdzie jest cicho, zielono. Uwielbiam wdrapywać się na drzewa i mogę tak siedzieć godzinami słuchając muzyki czy czytając książkę.
13. Czy masz drugie imię?
- Tak, na drugie imię mam Zuzia.
14. Ulubiony przedmiot w szkole?
- Chemia.
15. Ulubiony napój?
- Sok porzeczkowy i woda niegazowana.
16. Jaka jest twoja ulubiona piosenka w tym momencie? 
- Ciężki wybór… Ale chyba wybieram: Nina Simone „Feeling Good”.
17. Jakie imiona nadałabyś dzieciom?
- Klara i Kuba
18. Czy uprawiasz jakieś sporty?
- Jeszcze do niedawna tańczyłam, jednak obecnie nic.
19. Ulubiona książka?
- Trylogia Dary Anioła bądź Igrzyska Śmierci.
20. Ulubiony kolor?
- Burgundowy.
21. Ulubione zwierzątko?
- Oczywiście pies.
22. Ulubione perfumy?
- Playboy „Play it sexy”
23. Ulubione święto?
- Wielkanoc.
24. Czy skończyłaś liceum?
- Nie, jak pisałam wyżej- jestem w pierwszej klasie.
25. Czy kiedykolwiek byłaś za granicą? Ile razy?
- Jasne, byłam w Bułgarii, Francji, Czechach, Niemczech i na Słowacji. Ale ile łącznie razy to
było to trudno mi powiedzieć.
26. Czy mówisz w innych językach?
- Uczę się angielskiego i niemieckiego. W tym pierwszym jako tako, lecz po niemiecku nie za bardzo.
27. Czy masz rodzeństwo?
- Tak, mam młodszego brata Bartka.
28. Ulubiony sklep?
- C&A, Tally Weijl, H&M.
29. Ulubiona restauracja?
- Nie chodzę do restauracji, nie lubię.
30. Czy lubisz szkołę?
- Szczerze, to chyba tak, pomimo nawału nauki jaki nam rzucają
31. Ulubiony youtuber?
- Macbarbie07, Olciiak i Ssarusska.
32. Ulubiony film?
- Pojutrze, Trzy metry nad niebem.
33. Ulubiony program w telewizji?
- Prawo Agaty.
34. PC czy Mac?
- Nigdy nie miałam maca, więc PC.
35. Jaki masz telefon?
- LG Swift l7 ii.
36. Ile masz wzrostu?
- 165 cm.

Także to tyle… Mam nadzieję, że czegoś się o mnie w tym Tagu dowiedzieliście, chętnie odpowiem na Wasze ewentualne pytania dot. mojej osoby i nie tylko. Całusy <3 –A.

A jakie są Wasze odpowiedzi na ten Tag? A może już takowy zrobiliście, a jeżeli nie to zapraszam!



4 maja 2014

3# Roślinki.


Jako, że dzisiaj przyszła do nas w miarę słoneczna pogoda, to postanowiłam zrobić to co kocham i gdy tylko zjadłam obiad wyruszyłam z moim kochanym pieskiem i bratem na spacer, na zdjęcia. Niestety, jako że niedawno się przeprowadziliśmy, i jeszcze nikogo tu nie znam, a mój brat co do zdjęć podchodzi bardzo sceptycznie, to chcieć nie chcieć byłam zdana na zdjęcia roślinek. Na moje nieszczęście nie wpadłam na pomysł, że Bartek ( brat) będzie mi strasznie marudził i jęczał, że chce do domu, przez co musiałam skrócić wyprawę do całkowitego minimum. Jednak pomimo tego myślę, że niektóre zdjęcia wyszły całkiem spoko.

Zdaję sobie sprawę, że zdjęcia nie są perfekcyjne i idealne, lecz ciągle się uczę i jeżeli znacie jakieś ciekawe triki bądź strony internetowe o fotografii, dajcie znać w komentarzach, chętnie zajrzę. <3
       











A co Wy sądzicie? Co jeszcze muszę poprawić i nad czym popracować?            
A może wy również kochacie zdjęcia?

3 maja 2014

2# Pamiętnik.

Coraz częściej zauważam, że zapominam o ważnych chwilach w moim życiu. Coraz trudniej przypomnieć mi sobie ważne momenty, zabawne, czy też poważne sytuacje, a nawet starych znajomych. Myślę jednak, że nie tylko ja miewam takie chwile, kiedy żałuję, że moja pamięć jest taka ulotna, i że, to co wydarzyło się, w gruncie rzeczy nie tak dawno, powoli zanika, ucieka mi. Jak temu zaradzić? Hmm… Moja babcia, żartem, odpowiedziałaby w tej chwili, żeby jeść mniej masła. Ale jak dla mnie najlepszym sprzymierzeńcem jest pamiętnik. Założę się, że prowadzi lub prowadziła go nie jedna z was. Ja również czasem sięgam do jego stronnic, i piszę co czuję. Niestety nie potrafię tego robić regularnie, a gdy już coś napiszę, od razu wyrywam, targam i wyrzucam. Dlaczego? Nie wiem, ale zauważyłam, że mimo tego, na sercu jest mi jakoś lżej. Mam wrażenie, że przyczyną tego jest fakt, że w ten sposób „wygaduję się”, wyrzucam z siebie ból i złe myśli. Taa… Można by teraz zapytać co z tymi dobrymi, ale odpowiedź na to jest banalnie prosta- utrwalają się w pamięci, poprawiając humor przy ich zapisywaniu, uwiecznianiu na kartkach notatnika.

Podsumowując powyższe rozważania, uważam że, pamiętnik śmiało można nazwać  towarzyszem życia, który nigdy nie zostawia nas samych, prowadzi w tych łatwych jak i trudnych chwilach, gdy idziemy pod górkę, lecz również, gdy z niej zbiegamy. Można nawet stwierdzić, iż uczy nas życia, pomaga zauważać błędy, a czasem odwrotnie- ujrzeć swą jasną, dobrą stronę, której normalnie możemy nie widzieć.

A czy Wy prowadzicie pamiętnik lub czy kiedyś próbowaliście? Jeśli nie, dlaczego?

 
                

2 maja 2014

1# Moja organizacja- kalendarz.

Zapewne nie tylko ja przypominam sobie o wielu, wcześniej już zaplanowanych rzeczach, w ostatnim momencie, bądź też całkowicie o nich zapominam. Taa … to problem wielu z nas. Jak go rozstrzygnąć? Odpowiedź na to jest banalnie prosta! Kalendarz. Tak, to cudeńko, w dzisiejszych czasach dostępne nie tylko w tradycyjnej, papierowej formie, ale również elektronicznej- na komórkę, jest bardzo przydatnym „narzędziem” do użytku wielofunkcyjnego. Kalendarz pomieści wszystko, co chcemy zapamiętać by zrobić w danym dniu, i wystarczy tylko mieć go przy sobie i sumiennie notować. Taa … to żmudna, lecz naprawdę efektowna praca, która już nie raz uratowała mnie przed poprawą sprawdzianu, brakiem zakupów spożywczych czy też po prostu zapomnieniem rozkładu jazdy mojego autobusu. Można w nim przecież zanotować wszystko co jest dla nas ważne. Istnieją tysiące ich form, duże małe, kolorowe, czarno-białe, dla uczniów, nauczycieli, całoroczne, na rok szkolny itp. Wybór jest naprawdę duży.

Jak dla mnie kalendarz powinien być przede wszystkim ładny. Tak, wiem, może to błahostka i nie estetyka jest jego celem, ale jako, że właśnie to najbardziej zachęca mnie to pisania w nim, taki właśnie kupuję. Co do jego wnętrza, musi być przyozdobione przeze mnie wszystkim czym się da. Po prostu musi wyglądać łanie wizualnie, ale również być praktycznym.

Zwykle zapisuję w nim moje ulubione cytaty z książek, ulubioną nutę, jakieś bazgroły, które rysuję gdy mi się nudzi na lekcji czy wklejam samoprzylepne karteczki z różnymi notatkami. Po prostu wszystko na co mam ochotę. Zwykle wygląda to jak jakieś postmodernistyczne bazgroły ale nic na to nie poradzę. Uwielbiam również pisać mój cel na dany dzień, jaki mam humor czy też po prostu jakieś słowo, które odzwierciedla mnie danego dnia.

A Wy korzystacie z kalendarzy czy też wystarcza Wam głowa? Jeśli korzystacie, to jakie preferujecie- te zwykłe czy też w telefonie? – A.